Cysters

Cysters

We wtorek do parowozu coś nie miałam szczęścia…

parowoz cysters

Dobrze, że rano nie dałam rady się zwlec, bo spóźnienie było dwugodzinne. W Czerwonaku czekając zmarzłam jak cholera. Cysters dzielnie nadrabiał zaległości, spóźnienia miał już tylko dwadzieścia minut.

Na Franowie… no cóż, Franek zrobił mnie w jajo 😉 Prawdopodobnie z powodu robót na torach. I choć upolowałam coś innego, to nie tak miało być…

Więc z dnia 11 listopada mam tylko to jedno zdjęcie… w dodatku tendrem naprzód :p

jedyna taka wieża ciśnień

jedyna taka wieża ciśnień

Zachody słońca powoli się kończą, ale nic straconego – z ciemności wyłaniają się takie niezwykłe miejsca, jak wieża ciśnień w Kościanie.

wieza cisnien koscian

Serducho bardzo mi się raduje, gdy widzę tak pięknie zagospodarowane stare zabytki. Jak się chce, to się da! Szkoda, że to u nas taka rzadkość…

wieza cisnien koscian

Wieża powstała w roku 1908, żeby ratować miasto przed brakiem bieżącej wody, gdy studnie zaczęły wysychać, a ludzie, czerpiąc wodę z pobliskiego kanału Obry, nabawili się tyfusu. Xaver Geisler z Poznania (o!) zaprojektował wieżę w pięknym klasycznym stylu. Zaprzestano jej użytkowania w latach dziewięćdziesiątych, a całkiem niedawno pięknie wyremontowano.

wieza cisnien koscian

Dziś w wieży jest ścianka wspinaczkowa, mini obserwatorium astronomiczne – i tu ciekawostka: to, że większość obserwatoriów ma obrotowe kopuły, to każdy astronom doskonale wie. Ale że o podstawie kwadratu? Nikt nie widział, nikt nie słyszał. A Kościan ma!

wieza cisnien koscian

 

W wieży odbywają się też regularnie wykłady przeróżne, bo jest tam też sala konferencyjna. Wkrótce obiekt ma zostać udostępniony do zwiedzania. Wielkie brawa!!!

A najfajniejsze jest to, że może być podświetlona we wszystkie kolory tęczy! 😀

wieza cisnien koscian