Kolumbia i Peru 2017

27 dni podróży / 27 days of travel, 27 554 km

strona w budowie /under construction

Ameryka Południowa marzyła mi się od dziecka. Gdy byłam mała, byłam bardzo zafascynowana Peru, a dokładniej Machu Picchu, ludźmi, którzy tam żyli, choć tak niewiele o nich było wiadomo i o tym, dlaczego opuścili swoje domy… Nie pamiętam, czy słyszałam wtedy o Kolumbii.
I tak mijał rok za rokiem, a moje marzenie z dzieciństwa o Ameryce Południowej wciąż było tylko marzeniem… więc w końcu postanawiam je zrealizować 🙂
I jakoś tak się złożyło, że to nawet nie Peru było numerem jeden, a właśnie Kolumbia. Kolumbia, o której zdecydowana większość ludzi ma zdanie tylko jedno: że narkotyki, że rozboje, że porywają i kradną, że skrajnie niebezpiecznie i że w ogóle stamtąd się nie wraca 😉
No cóż, przetrwałam i wróciłam (choć nie kupiłam sobie koszulki z napisem ‚I survived Colombia’ 😉 ), żeby Wam o niej opowiedzieć, a Kolumbię pokochałam całym sercem! Taką jak jest, bezpieczną i wyluzowaną, z muzyką latino rozbrzmiewającą zawsze i wszędzie, z ludźmi uśmiechającymi się do ciebie i pomagającymi na każdym kroku i jeszcze nie odkrytą dla masowej turystyki, choć wcale nie idealną.
I za taką właśnie Kolumbią już tęsknię! I wiem, że chcę tam jeszcze wrócić!
Tęsknię też za ludźmi, których poznałam w drodze… To głównie ich zasługa, że z Kolumbii i Peru przywiozłam tak piękne wspomnienia. Mnóstwo nowych kontaktów, piękne zdjęcia i uśmiechnięte buzie… Kochani, jeśli ktoś z Was to czyta, to dziękuję Wam za wszystko i wiedzcie, że w moim serduchu już zawsze będziecie mieć swoje miejsce 🙂
A Peru… tym razem było tylko na chwilę, po drodze do Kolumbii, ale wiem, że jeszcze tam wrócę i to być może już całkiem niedługo 🙂

I’ve been dreaming about South America since I was a kid.
Another year is passing by and my dream from childhood about South America is still only a dream… so I decide to make it come true 🙂
And it’s not Peru number one, but Colombia. Colombia – a country that when most of people say about it they mean only drugs, robberies, that they kidnap and steal there, that it’s extremely dangerous and if you go there you will never ever come back 😉
Well, I have survived and come back (although I haven’t bought a t-shirt with words ‚I survived Colombia’ 😉 ) to tell you a story about that country. About Colombia the way it is: safe and laid back, with latino music always and everywhere, with people smiling to you and helping you all the time, about that Colombia still hidden for mass tourism, although not ideal at all.
And that Colombia I already miss so much! And I know I wanna come back!
I also miss the people I met on the way… It’s mainly their contribution I have so nice memories from Colombia and Peru. So many new contacts, beautiful photos, smiling faces… My dears, if someone of you is reading this, I thank you for everything and I want you to know that there will be always a place for you in my heart 🙂
And Peru… this time it was only for a while, on the way to Colombia, but I know I’m gonna come back there and mayby it will be soon 🙂

kolumbia i peru

 

 

Dodaj komentarz